Pakowanie bagażu to zmora większości z nas. Bo jak tu zabrać wszystko, co chcemy, pomieścić to w jednej walizce, a do tego – nie pognieść i nie zniszczyć? Dodatkowy problem pojawia się, gdy jedziemy w góry – tutaj trzeba, nie tyle z chęci, co wręcz z konieczności, zabrać o wiele więcej ubrań czy innych rzeczy i to różnych gabarytów. Lekkie koszulki i ciepłe swetry. Kurtki: lżejsza i cieplejsza. Odpowiednie buty. Czapki, szaliki, rękawiczki. No i jeszcze takie drobiazgi jak kosmetyki, rzeczy osobiste i tym podobne. Wszystko już przygotowane, tylko jak to teraz zapakować? Sprawdzona zasada mówi, że na spód torby, walizki czy plecaka wrzucamy ubrania najgrubsze i najcięższe. Dopiero na nich układamy rzeczy lżejsze, a na koniec wrzucamy drobiazgi. Pamiętać jednak musimy o tym, aby rzeczy, o których wiemy, że na pewno będą nam dość szybko potrzebne, również ułożyć na wierzchu – unikniemy dzięki temu konieczności nerwowego przerzucania torby w poszukiwaniu kapci, piżamy czy żelu pod prysznic. Jeśli zabieramy plecak, musimy też zwrócić uwagę, by równomiernie rozkładać ciężar zawartości, rozlokowując rzeczy mniej więcej o podobnej wadze w tych samych miejscach – w przeciwnym wypadku niesienie bagażu na plecach będzie jeszcze bardziej męczące. Ta zasada odnosi się też do toreb podróżnych.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Leave a Reply